Okres przedświąteczny sprzyja domowym porządkom. Sprzątamy, myjemy okna,
odkurzamy, wykonujemy wiele innych czynności, aby nasz dom lśnił czystością. W
tej poradzie podpowiem, jak (dokładnie) umyć płytki podłogowe.
Przygotowując się do pracy, wystawmy z pomieszczenia meble, które mogłyby
nam przeszkadzać. A więc krzesła, stół powinny chwilowo znaleźć się w innym
pomieszczeniu. Tak przygotowanie pomieszczenie dokładnie zamiatamy.
Do wiadra wlewamy sporo gorącej (nie wrzącej) wody. Płytki delikatnie
polewamy preparatem, najlepiej żelem, zawierającym aktywny tlen. Nie musimy
pokrywać ich powierzchni bardzo dokładnie. Wystarczy kilkanaście kropel na metr
kwadratowy płytek.
Z wiadra wylewamy na płytki sporą ilość wody, którą rozprowadzamy po
znacznej powierzchni pomieszczenia. Przygotowaną wcześniej ostrą szczotką
zamontowaną na kiju szorujemy płytki, starając się aby woda wymieszała się
dokładnie ze znajdującym się na płytkach żelem. Najlepiej, jeśli ta mieszanina
stworzy na całej powierzchni płytek lekko pieniącą się powłokę. Po wykonaniu
tego zadania idziemy na 5-minutowy odpoczynek, dając czas na to, aby preparat
zaczął działać.
Po chwili wracamy do naszych mokrych płytek. Wspomnianą wcześniej szczotką
szorujemy płytki przez dłuższą chwilę, szczególnie zwracając uwagę na fugi
pomiędzy nimi.
Po umyciu płytek w całym pomieszczeniu wymieniamy wodę w wiadrze na czystą i
jeszcze raz myjemy wszystkie płytki. Tym razem czystą wodą, za pomocą mopa.
Ostatnim krokiem jest... mycie płytek. Ponownie wymieniamy wodę w
wiadrze, dodając do nowej dobry preparat konserwujący płytki. Takim roztworem
myjemy całe pomieszczenie jeszcze raz. Efekt tak trudnej pracy? Po prostu
doskonały!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz